never give up

never give up

poniedziałek, 9 listopada 2015

Gym power

Ostatnio zaniedbałam bloga, przyznaję się bez bicia. Zaniedbałam nie tylko wpisy, opuściłam też treningi. Ale... I'm back...! 

Bez zbędnych wymówek, wracam do bloga, ćwiczeń i pozytywnego myślenia:)
Poddałam się jesiennej chandrze, ale tak być nie może!
Wszystko zaczęło mnie przerastać, kiedy myślałam o obowiązkach myślałam - reeety, kiedy się z tym wszystkim ogarnę?! Przecież w tym całym natłoku nie znajdę chwili dla siebie! I tak też było.. Ale jeśli ktoś naprawdę chce - znajdzie tę chwilę!


Uwierzcie, ćwiczenia dodają energii i moc pozytywnego myślenia!
Ruszmy się z kanapy - do wakacji mnóstwo czasu - jeszcze możemy coś zmienić, aby wyjść z dumną w bikini.

:)

niedziela, 27 września 2015

Muzyka uskrzydla ;)

Zastanawiacie się, co zrobić, aby nabrać chęci/energii do ćwiczeń?
Red Bull z pewnością dodaje skrzydeł, ale jest niezdrowy, więc zdecydowanie go skreślamy!
Dla mnie najlepsza jest muzyka! Szczególnie ta ulubiona.. <3

Kiedy włączam najlepszy kawałek, nogi same chodzą w miejscu i rwą się do pracy!
Dziś, podczas ćwiczeń przycisk replay został "zgwałcony" przy piosence "Cocaine".
Lubię taką muzykę, dodaje mi skrzydeł! <3

 
A Wam co dodaje skrzydeł? :) 
Pozdrawiam


niedziela, 13 września 2015

Metoda na 5+

Nareszcie odkryłam sposób na wymarzoną sylwetkę!
Kiedy ćwiczyłam dwa miesiące, w pocie czoła, nikt nie zauważył efektów..
Jak wspominałam w poprzednim poście, odpuściłam na dłuższy okres czasu z powodu braku wolnej chwili na treningi.
I uwaga, koleżanka z pracy zapytała mnie ostatnio, czy stosuję dietę cud, że tak chudnę..?
Odpowiedziałam, że owszem.. Sprzątam po remoncie ;) 

Zdecydowanie polecam wszystkim!
Przyjemne (utrata kg) z pożytecznym (lśniący dom) :)

Pozdrawiam :*

niedziela, 6 września 2015

Wracam do gry! :)

Zniknęłam na długo, co nie oznacza, że w ogóle nie ćwiczyłam.
Mimo braku czasu starałam się choć raz w tygodniu poświęcić chwilę dla fitnessu. Wakacje spędziłam w pracy, a po pracy? Jeździłam do pracy.. :) Wkrótce czeka mnie przeprowadzka, a co za tym idzie, mam dużo nowych obowiązków. 

Mimo wszystko postanowiłam wrócić do gry.
Nie wyrobiłam się z wymarzoną formą do wakacji - co było oczywiste, bo zbyt późno się do tego zabrałam;) Więc może uda mi się do kolejnych..? O ile znów nie przestanę walczyć. 

W ramach motywacji.
Spełniajmy marzenia! To czego chcemy jest na wyciągnięcie ręki.
Nie wszystko przychodzi łatwo, a nasze trudy w końcu zostaną nagrodzone.
:))


Mam nadzieję, że chociaż Wy się nie poddałyście? :)
Pozdrawiam

wtorek, 30 czerwca 2015

Motywacja

Czy zadaliście sobie pytanie, czy powinniście dziś ćwiczyć..? :)

Ja zadałam i jestem już po ćwiczeniach! :)
Wykonałam ćwiczenia na brzuch z Tiffany, a także boczki z ręcznikami. No i oczywiście moje wyzwanie: pośladki z Mel B. Z dnia na dzień ćwiczenia te stają się co raz przyjemniejsze.

Dziś słów kilka o zdrowym odżywianiu.
Ja niestety nie mogę powiedzieć, że się zdrowo odżywiam. 
Śniadanie jem w pośpiechu, zazwyczaj płatki, żeby nie tracić czasu. Z całą pewnością nie dostarczam warzyw i owoców pięć razy dziennie, no i co najgorsze woda! Piję jej baardzo niewiele..

Chyba pora wprowadzić zmiany w swoim jadłospisie?
Z pewnością nie jest łatwo zmienić nawyki żywieniowe, ale warto byłoby zjadać więcej owoców i warzyw - w końcu jest na nie sezon!

A jeśli mowa o nawadnianiu organizmu, jest aplikacja na Androida, którą zdecydowanie polecam.
Water Your Body
Jedyne co musisz zrobić to wpisać aktualną wagę, a aplikacja wyliczy, ile wody potrzebuje Twój organizm.  Następnie wysyła powiadomienia, aby sięgnąć po kolejną szklankę.

A jak jest z Waszą dietą?
Uważacie, że odżywiacie się zdrowo? :)

Pozdrawiam

środa, 24 czerwca 2015

Brazylijskie pośladki

Nadszedł wieczór, pora ruszać się z kanapy! :) 
Figura sama się nie zrobi - niestety..
Szkoda, że samym oglądaniem filmików z ćwiczeniami nie można zgubić zbędnych kilogramów.. ;)

Szczerze powiedziawszy mam ogromnego lenia, który podpowiada mi, aby poleżeć w łóżku, ale zaplanowałam już dzisiejszy trening, więc muszę dotrzymać postanowienia.

Do pakietu ćwiczeń dorzuciłam jeszcze trening na pośladki z Mel B.
Wcześniej nie przepadałam za ćwiczeniami z tą trenerkę ponieważ były za trudne jak dla mnie. Wykonując nowy zestaw praktycznie dotrzymałam tempa Mel B (ze dwa razy delikatnie oszukiwałam :D ).
Co mnie zmotywowało?
Metamorfozy innych.
Kiedy wystukałam w google efekty ćwiczeń z Mel B pojawiło się mnóstwo zdjęć, które naprawdę motywują do działania! Po wykonaniu zestawu mogę powiedzieć, że ćwiczenia z pewnością działają. Zamierzam wykonywać je kilka razy w tygodniu - w miarę możliwości.


Pamiętacie o przysiadach?
Ja staram się wykonywać je codziennie, chociażby podczas mycia zębów ;)
Oto mała podpowiedź, jak wykonywać je prawidłowo.

Marzą Wam się takie brazylijskie pośladki?


To do dzieła!
Wystarczy poświęcić 10 minut dziennie!

Powodzenia! :)))

niedziela, 21 czerwca 2015

I can because think I can

Po kilkudniowej przerwie spowodowanej brakiem czasu wracam do akcji :)
Praca, sesja, a co najgorsze obrona, przytłoczyły mnie obowiązkami.
Nawet gdybym wieczorem znalazła chwilę czasu i tak miałam ochotę już tylko na sen..

Nasłuchałam się nieco od przyjaciółki, że przeze mnie również się opuściła, bo co dzień zaglądała na mój blog, a nie napisałam ani słowa, więc jestem!
Miło, że ktoś tu czasem zagląda :)

Dziś mam za sobą tradycyjnie treningi z Tiffany, no i zumbę - nieco poskakałam przy ulubionych kawałkach - moc pozytywnej energii! ;)
Być może skuszę się jeszcze na chwilę z hula hoop.

Dziś do swojej listy dodałam nowy trening.
Poza tym, że mega bolały mnie ręce, bardzo przypadł mi do gustu.
Zdecydowanie działa na uporczywe boczki! :)

Jedyne co potrzebujemy to ręcznik i dobre chęci.
Zachęcam do wypróbowania!


Ostatnio natrafiłam na ciekawy obrazek, zachęcający do kreowania siebie.
Wszystko zależy od nas.
A więc do dzieła! :)


Pozdrawiam!! :)

czwartek, 11 czerwca 2015

Boxing

Powiem szczerze, że dziś do mojej głowy wkradł się leń, który szeptał mi do ucha, aby dziś dać sobie spokój. I wiecie co? Pomyślałam o swoich marzeniach i postanowiłam go wykopać! :D 

Oczywiście ćwiczyłam z Tiffany. 
Wypróbowałam nowy zestaw - przyznam, że w połowie omalże nie leżałam plackiem na podłodze, ale wtedy pojawiły się lżejsze ćwiczenia, w stylu tańca Bollywood.
Ciekawe połączenie, zachęcam do wypróbowania.
Daje wycisk! :)


A Wy co ćwiczyłyście?
:) 

Pozdrawiam

środa, 10 czerwca 2015

Zumba

Dziś dla odmiany zumba! <3
Zumba to trening, który pobudza mięśnie, daje energię, niepowtarzalne doznania i mobilizuje całe ciało. 
W kolumbijskim slangu zumba oznacza „baw się i ruszaj”.



Kiedy nie mam chęci na ćwiczenia sięgam po zestawy, które sprawiają mi przyjemność.
Uwielbiam taniec, więc dziś padło na zumbę! :)

Poniżej wstawiam filmik, zdecydowanie polecam!


A Wy, lubicie zumbę? :) 
 Pozdrawiam 

niedziela, 7 czerwca 2015

Ballerina legs

Po dwóch dniach przerwy zabieram się do roboty! :)
Niestety cały weekend spędziłam na zajęciach - praktycznie od rana do nocy - więc po powrocie do domu miałam ochotę jedynie na bliskie spotkanie z poduszką..! ;)

Jestem po ćwiczeniach z Ewą (tradycyjnie trzy serie), a także treningu z Tiffany na brzuch i boczki.
Ostatnio otrzymałam pytanie, czy wykonywałam jakieś ćwiczenia na nogi z Tiffany, więc postanowiłam wypróbować nowy zestaw, który wstawiam poniżej.


Wydaje się proste prawda..?
Nic bardziej mylnego.. Ćwiczenia dają wycisk i są nieco trudne do wykonania bo ciężko utrzymać równowagę, choć myślę, że z czasem na pewno będzie łatwiej.

Kiedyś wykonywałam zestaw Miley Cyrus Leg Workout i mogę powiedzieć, że ćwiczenia te są skuteczne, choć dosyć ciężkie.


A Wy jesteście już po treningu?
Jakie są Wasze ulubione ćwiczenia?

Pozdrawiam!! :)

środa, 3 czerwca 2015

Przypływ energii

Dziś znów poczułam przypływ energii. Czuję, że z dnia na dzień trening sprawia mi coraz większą przyjemność!! :) Nie jest już "przymusem", czym był dotychczas.

Ćwicząc uśmiechałam się do swoich planów.
Wiem, że czeka mnie jeszcze mnóstwo pracy, ale już czuję poprawę!
Dłużej wytrzymuję podczas ćwiczeń, a mięśnie stały się mocniejsze.

Przeglądając różne motywacje natrafiłam na tę:

Ja zauważyłam już poprawę.
Ciekawe kiedy zauważą ją inni? :))

Znów wróciłam do ćwiczeń z Ewą Chodakowską, poniżej wstawiam filmik.


Zrobiłam trzy serie ćwiczeń i przerwałam, aby pozostawić siłę na ćwiczenia z Tiffany.
Z moją ukochaną trenerką wykonałam trzy zestawy ćwiczeń: na boczki, na brzuch i zestaw "taneczny".

Co do obrazka poniżej, ja już wybrałam, a Wy? :D


Pozdrawiam!

wtorek, 2 czerwca 2015

Ze względu na brak czasu, piszę krótko, zwięźle i na temat ;) 

Otóż, jestem już po treningu z Tiffany: brzuch, boczki i ostatni zestaw "taneczny" o którym wspominałam w poprzednim poście. 

Przeglądając nowe motywacje natrafiłam na pewne motto.


A więc..? Do roboty!
Staram się robić przysiady codziennie, minimum 10.
Zdecydowanie polecam! :D

Pozdrawiam!

niedziela, 31 maja 2015

Z uśmiechem na twarzy :)

Dzisiejszy dzień zaliczam do udanych!

Niestety kolejna niedziela pracująca, ale są tego plusy! Dlaczego? Otóż, oprowadzałam grupę dzieci ścieżkami Wigierskiego Parku Narodowego, podążaliśmy nad przepiękne, malownicze Jezioro Gałęziste - ok. 4 km żwawym krokiem! Do tego droga przez las, świeże powietrze, piękne widoki. Dokładnie tego mi było trzeba! :)

Spacer tak naładował mnie pozytywną energią, że po powrocie do domu od razu zabrałam się do pracy.
Na początku oczywiście ćwiczenia na brzuch z Tiffany, później mój ulubiony zestaw na boczki.

Później wykonałam jeszcze jeden trening z Tiffany, który gorąco polecam!
Uwielbiam tańczyć, a te ćwiczenia oparte są na ruchach tanecznych - nie wieje nudą! :)


Po wykonaniu trzeciego zestawu okazało się, że wciąż nie wyczerpałam swego pokładu energii. 
Postanowiłam więc wypróbować ćwiczenia na nogi, na które natknęłam się dziś na zszywce.
Zrobiłam 10 powtórzeń każdego ćwiczenia.


A na koniec 20 minut z hula hoop przy ulubionej muzyce.

Teraz pozostał już tylko relaks przy zielonej herbatce.

A Wy jesteście już po treningu? :) 

Pozdrawiam,
Magda

sobota, 30 maja 2015

Akcja motywacja! :)

Wielkimi krokami zbliżają się wakacje. Pogoda na razie nas nie rozpieszcza - ale jest jeden plus - dzięki temu mamy czas, aby popracować nad sylwetką. 


Minęło zaledwie kilka dni, a już zaczynam zauważać efekty mojej pracy. Najbardziej jest to widoczne na brzuchu, pojawił się delikatny zarys mięśni. Nie stosowałam żadnej diety, a nawet przyznam się bez bicia, nie odstawiłam słodyczy jak planowałam - nie mogę odmówić sobie tej przyjemności! :)

Dziś zaplanowałam trening z najcudowniejszą według mnie trenerką - Tiffany Rothe, o której już wspominałam.
Na początek ćwiczenia na brzuch - mój ulubiony zestaw - chyba nigdy mi się nie znudzi.


Później ćwiczenia na boczki.
Ten trening również zaliczam do moich ulubionych! <3 Ćwiczenia wydają się proste, ale kiedy wykonuje się je po raz pierwszy można obudzić się z mega zakwasami!
Tiffany jest bardzo pozytywną osobą i bardzo motywuje mnie do działania.


Na koniec, o ile nie padnę plackiem na podłodze, planuję zrobić jeszcze kilka ćwiczeń na nogi.

To moja pierwsza wolna sobota odkąd sięgam pamięcią, ale postanowiłam, że nie spędzę jej na kanapie! :) 

Pozdrawiam

niedziela, 24 maja 2015

Niedzielna przechadzka

Przyznam szczerze, że wczoraj nie miałam czasu na ćwiczenia, ponieważ byłam na egzaminie, a po nim udałam się na juwenalia. Przetańczyłam cały wieczór, więc chyba można uznać to za trening..? :) 

Dziś natomiast wybrałam się na przechadzkę po okolicy. Odwiedziła mnie koleżanka z innej miejscowości, postanowiłam pokazać jej nasze malownicze tereny. Wyruszyłyśmy więc rano na spacer po bardzo pagórkowatym terenie! 
Pokonałyśmy mnóstwo schodów - nie obyło się bez zadyszki.. :)  Ale widoki zapierały dech w piersiach i wszystko nam zrekompensowały.


 Wyczytałam, że spacer to idealny sposób na utratę zbędnych kilogramów. W ciągu godziny można spalić ok. 200 kalorii, a maszerując z kijkami, nawet 390 kalorii. 

Zalety spacerów:
  • Codzienny spacer pomaga zrzucić zbędne kilogramy i utrzymać wagę.
  • Spacer, w porównaniu z intensywnymi ćwiczeniami, nie jest męczący a przyjemny.
  • Spacer nie nadwyręża stóp, co ma miejsce podczas biegania, i zdecydowanie rzadziej powoduje skurcze w łydkach.
  • Pozwala dobrze dotlenić organizm.                                    
  • Relaksuje i pobudza.
Tak więc, warto znaleźć również czas na spacery w swojej drodze do idealnej sylwetki.

środa, 20 maja 2015

Hula hoop - najzabawniejszy trening świata

Dziś miałam ciężki dzień, musiałam zostać dłużej w pracy, a dzieci, które przyjechały do nas na wycieczkę szkolną były wyjątkowo nadpobudliwe.. Niedawno wróciłam i szczerze mówiąc, przez chwilę przeszło mi przez myśl, aby dziś dać sobie spokój. Na szczęście, jak widzicie, nie odpuściłam.. :) 

Mam w planach ćwiczenia z Tiffany na brzuch, o których wspominałam w poprzednim poście i ćwiczenia cardio z Ewą Chodakowską - z tą panią ćwiczenia nie sprawiają mi takiej przyjemności, mam wrażenie, że czyta w moich myślach, bo zawsze gdy mam już dość i zamierzam przestać, Ewa przemawia: "zostań ze mną, nie poddawaj się.." :) - ale wiem, że trening z Ewą jest efektywny.

Na deser hula hoop! 

Ćwiczenia z kołem zostały okrzyknięte na całym świecie mianem najzabawniejszego treningu świata! Zawsze włączam swoją ulubioną muzykę i kręcę.. kręcę.. mogłabym bez końca! Uśmiech nie schodzi z mojej twarzy.

Jak działa hula hoop?
Ten trening składa się głównie z ćwiczeń wzmacniających i ruchów tanecznych. 
Ćwiczenia te idealnie modelują talię, niwelują centymetry w biodrach i sprawiają, że wszystkie mięśnie brzucha pracują. Ja zaopatrzyłam się w ciężkie koło z wypustkami, przestraszyłam się, kiedy dowiedziałam się, że od kręcenia nim można nabawić się sporych siniaków. Dlatego też zaczęłam od kilku minut i stopniowo wydłużałam trening.

Zdecydowanie polecam hula hoop! To wspaniała zabawa i naprawdę przynosi efekty! :) 
Przypomnijcie sobie czasy dzieciństwa!

Dodaję wyzwanie hula hoop! Kto podejmuje?

A Wy, już jesteście po treningu? 

Pozdrawiam,
Magda

wtorek, 19 maja 2015

Dzień pierwszy uważam za udany!

Jak zwykle na początku jestem pełna zapału. W pracy odmówiłam zjedzenia ulubionego cukierka - mimo wielkieeego bólu serca, zwiększyłam porcje owoców i jestem już po ćwiczeniach. 

Co konkretnie robiłam?

Otóż, uwielbiam ćwiczenia z Tiffany Rothe! Ta kobieta jest pełna energii, a swym uśmiechem dodatkowo motywuje mnie do działania. Jej ćwiczenia nie są monotonne i są proste dla początkujących - zawsze chętnie do nich wracam. <3

Mój ulubiony zestaw to ćwiczenia na brzuch. Staram się wykonywać je codziennie - z małą przerwą na regenerację mięśni. Poza tym wykonałam jeszcze cardio z Ewą Chodakowską - oczywiście wymiękłam po trzeciej serii, ale i tak jestem z siebie dumna! :D
A na zakończenie 10 minut z hula hop, przy najnowszych hitach to wspaniała zabawa!

A jaki jest Wasz ulubiony zestaw ćwiczeń..? 

Poniżej wstawiam filmik z Tiffany i zachęcam do wypróbowania! :) Zapewniam, że będziecie pełne satysfakcji.

Pozdrawiam!


poniedziałek, 18 maja 2015

Dlaczego NeverGiveUp?

Stworzyłam ten blog, ponieważ wciąż brakuje mi motywacji i systematyczności w ćwiczeniach. Jak każda dziewczyna marzę o idealnej figurze, aby bez wstydu wskoczyć w bikini i z dumą wyjść na plażę. Wciąż powtarzam: od jutra będę ćwiczyć systematycznie, słodycze zastąpię owocami, zacznę pić więcej wody.. bla, bla, bla.. Moje zdeterminowanie mija dość szybko - najdłużej trwało miesiąc! Najczęściej rezygnuję, ponieważ nie zauważam efektów - jestem baaardzo niecierpliwa.. Albo po prostu tłumaczę się brakiem czasu, ponieważ pracuję i studiuję zaocznie, ale przecież gdybym naprawdę chciała, na wszystko znalazłabym chwilę.
Postanowiłam skończyć z wymówkami i wziąć się w garść! 
Jak mówią:  

Obudź się z motywacją, zaśnij z satysfakcją! :) 

 

To moje motto na dziś.
Mam nadzieję, że ten blog zmotywuje mnie do działania, być może i Ciebie..?
Jak mówią, waga to nie wszystko, efekty swoich ćwiczeń najlepiej jest sprawdzać na wymiarach. Znalazłam w Internecie obrazek, na którym wpisujemy swoje centymetry, a po miesiącu ćwiczeń porównujemy. Warto jest również zrobić zdjęcie przed rozpoczęciem odchudzania - na pewno będzie dodatkową motywacją. 
Moja figura jest "normalna", na wagę nie narzekam, ale chciałabym mieć umięśnione ciało, w końcu jest ogromna różnica między szczupłą, a wysportowaną figurą. 

Jeśli czytasz mój blog i również postanawiasz spełnić swoje marzenie, zachęcam do komentowania i motywowania! :) W końcu razem raźniej.

Dodaję obrazek ze swoimi wymiarami, a także pusty, być może skorzystasz..? :) 




Pozdrawiam,
Magda :)