never give up

never give up

czwartek, 11 czerwca 2015

Boxing

Powiem szczerze, że dziś do mojej głowy wkradł się leń, który szeptał mi do ucha, aby dziś dać sobie spokój. I wiecie co? Pomyślałam o swoich marzeniach i postanowiłam go wykopać! :D 

Oczywiście ćwiczyłam z Tiffany. 
Wypróbowałam nowy zestaw - przyznam, że w połowie omalże nie leżałam plackiem na podłodze, ale wtedy pojawiły się lżejsze ćwiczenia, w stylu tańca Bollywood.
Ciekawe połączenie, zachęcam do wypróbowania.
Daje wycisk! :)


A Wy co ćwiczyłyście?
:) 

Pozdrawiam

2 komentarze:

  1. Ja ubolewam na moim treningiem, gdyż przez zbliżający się koniec roku szkolnego i przy poprawianiu, zdawaniu nie mam w ogóle czasu na ćwiczenia. Smutam, ale muszę się wziąć za siebie od nowa i iść pobiegać. :)
    Powodzenia! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Skąd ja to znam? Przez kilka ostatnich dni nie miałam na nic czasu przez sesję i zbliżającą się wielkimi krokami obronę:(
    Wczoraj dopiero znalazłam chwilę, aby wrócić do swoich postanowień. Po kilku dniach przerwy nie było to łatwe! Na szczęście wygoniłam lenia.. :)
    Jak się ze wszystkim uporasz to wróć do ćwiczeń, szkoda byłoby zaprzepaścić dotychczasową pracę! :) Powodzenia na zaliczeniach!!
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń