Zniknęłam na długo, co nie oznacza, że w ogóle nie ćwiczyłam.
Mimo braku czasu starałam się choć raz w tygodniu poświęcić chwilę dla fitnessu. Wakacje spędziłam w pracy, a po pracy? Jeździłam do pracy.. :) Wkrótce czeka mnie przeprowadzka, a co za tym idzie, mam dużo nowych obowiązków.
Mimo wszystko postanowiłam wrócić do gry.
Nie wyrobiłam się z wymarzoną formą do wakacji - co było oczywiste, bo zbyt późno się do tego zabrałam;) Więc może uda mi się do kolejnych..? O ile znów nie przestanę walczyć.
W ramach motywacji.
Spełniajmy marzenia! To czego chcemy jest na wyciągnięcie ręki.
Nie wszystko przychodzi łatwo, a nasze trudy w końcu zostaną nagrodzone.
:))
Mam nadzieję, że chociaż Wy się nie poddałyście? :)
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz